
Uprawnienia G1, G2, G3 – czym się różnią?
Rok 2019 przynosi nam wiele zmian dla wszystkich przyszłych właścicieli samochodów. W naszym artykule objaśniamy, na czym polegają zmiany w leasingu i amortyzacji kosztów.
Na zmianach stracili przede wszystkim przedsiębiorcy, który wykorzystują samochody zarówno dla celów firmowych, jak i prywatnych. Od 2019 r. mogą bowiem zaliczać w koszty uzyskania przychodu jedynie 75% wydatków eksploatacyjnych. Oznacza to wzrost podstawy do opodatkowania. Zmiana ta dotyczy wszystkich, a nie tylko tych, którzy kupią lub wezmą w leasing auto dopiero w tym roku.
Stracili również przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na auto powyżej 150 tys. zł (225 tys. przy aucie elektrycznym). Kosztem uzyskania przychodu jest dla nich tylko ta część czynszu inicjalnego i każdej raty, która proporcjonalnie do ceny samochodu nie przekracza tej kwoty.
Zmiany w leasingu i amortyzacji nie będą też dobre dla sprzedających nie w pełni zamortyzowany samochód osobowy, który w momencie zakupu kosztował więcej niż 150 tys. zł.
Zyskali przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy posiadają, chcą kupić, bądź wziąć na kredyt samochód droższy niż ok. 86 tys. zł, ale tańszy niż 150 tys. zł (lub 225 tys.) Stanie się to dzięki podniesieniu limitu amortyzacji pojazdów osobowych.
Ci, którzy zawarli umowy przed 1 stycznia 2019 r., będą mogli nadal zaliczać koszty na starych zasadach.
Zmiany w leasingu powodują, że zakup drogiego auta stanie się w wielu przypadkach nieopłacalny. Stało się to przez “rozszerzenie” limitu na niezamortyzowaną wartość samochodu. Leasing może być częściowym rozwiązaniem tego problemu. Jeżeli bowiem do końca 2018 r. sprzedaliśmy samochód, który nie był w pełni zamortyzowany, to ta jego część stawała się kosztem uzyskania przychodu i nie była objęta limitem.
Tymczasem, zmiana w ustawie wprowadziła, że kosztem przy sprzedaży samochodu osobowego może być wydatek poniesiony na jego nabycie tylko w części nieprzekraczającej limitu i dodatkowo pomniejszony o dokonane już odpisy amortyzacyjne.
Oznacza to mniej więcej tyle, że kupując drogi samochód i sprzedając go, np. po roku, zapłacimy potężny podatek.
Powyższa regulacja powoduje, że leasing samochodu kosztującego więcej niż 150 tys. zł jest nadal korzystniejszym rozwiązaniem niż zakup.